niedziela, 22 lipca 2012

spacer po ulicach Oxfordu

Witam! Zaczelam bloga i zostawilam po jednym poscie. Bylo to ponad rok temu. Jednak wraz z wieksza iloscia wolnego czasu i masa nowych pomyslow w glowie wracam i obiecuje samej sobie wytrzymac :) Za brak polskich znakow przepraszam. Niestety dopoki nie wroce do Polski nie mam dostepu do wlasnego komputera, a ten ktorego uzywam nie posiada systemu operacyjnego w jezyku polskim ani nakladki ze znakami polskimi.


W dzisiejszym poscie prezentuje stylizacje jaka wybralam na niedzielne zakupy i spacer po Oxfordzie. 







spodnie, koszulka - H&M
marynarka - Bershka
buty - no name
okulary - kupione w Rossmanie (dzisiaj kupilam takie same tylko w kolorze turkusowym w New Look :) )
naszyjnik - Reserved

sobota, 6 sierpnia 2011

step 1, podobno ten pierwszy zawsze najtrudniejszy

Tak, stało się, przełamałam się. Postanowiłam dołączyć do licznego grona bloggerek i szafiarek.



Uległam trochę modzie trochę własnej próżności i postanowiłam 'pochwalić' się raz na jakiś czas swoimi zdolnościami kulinarnymi, makijażowymi i modowymi ;)
Zawsze chciałam założyć bloga, jednak nie miałam ciekawego pomysłu na jego tematykę, a przecież nikogo nie obchodzi to czy zjadłam śniadanie o 7.30 czy dopiero obiad o 13. Pisanie swoistego pamiętnika nigdy nie wydawało mi się ciekawe.

Od kiedy pamiętam miałam tzw 'zacięcie' do różnych rzeczy jednak zawsze dawał o sobie znać słomiany zapał. Do momentu kiedy nie odkryłam kosmetyków kolorowych! To było jeszcze w szkole podstawowej od tamtej pory lubiłam bawić się kolorami, robiłam przed lustrem makijaże wbrew woli mojej mamy (oczywiście zostawały w domu gdyż byłam jeszcze dzieckiem). Fascynowało mnie to. Prawdziwy szał nadszedł razem z pojawieniem się videoblogów. Chłonęłam każdy nowy filmik pojawiający się na YouTube jak gąbka wodę. Jak się okazało trening i podglądanie innych dały duże efekty. Traktuję makijaż jako hobby i lubię 'wyżywać' się na bliskich;)

Kiedy wyprowadziłam się na studia i zamieszkałam sama z konieczności chcąc zjeść dobry obiad musiałam zacząć gotować. Okazało się, że gotuję świetnie i uwielbiam to robić. Ciągle próbuję nowych smaków, testuje gotowe przepisy i wymyślam własne.

Moda, cóż zainteresowanie modą przyszło wraz z dorastaniem i zamianą adidasów na szpilki, bluz na żakiety i swetry. Mój styl zależy od aktualnego nastroju, nie podążam ślepo za modą noszę to co lubię i na co mam akurat ochotę. Lubię akcenty boho, hippie, rock'n'roll, pin up oraz tzw klasykę. Po prostu czasem aż chce się coś pokazać, a nawet nie ma gdzie, stąd też pomysł na założenie takiego a nie innego bloga.

Zaczynamy. Enjoy! 


Dziś prezentuję wam moją wariację na temat różu:) 









 - makijaż został wykonany jakiś czas temu i zainspirowany kupioną tego dnia szminką firmy   KOBO w kolorze 108 :) 
 - cienie jakich użyłam w tym makijażu pochodzą z palety kupionej na ebay'u - no name